
Netflix nie po raz kolejny „nie zasugerował się” prawdą historyczną w czasie castingu. W najnowszym serialu „Anna Boleyn” w rolę królowej Anglii wcieli się Jodie Turner-Smith, czarnoskóra aktorka. Do sieci trafiły pierwsze zdjęcia promujące produkcję.
Serial ma opowiadać o losach Anny Bolońskiej, drugiej żony króla Henryka VIII, który porzucił dla niej pierwszą żonę i doprowadził do schizmy. Anna została ścięta trzy lata po koronacji. Dotychczas jest jedną z najważniejszych postaci kobiecych w historii Anglii. Nic więc dziwnego, iż Internauci nie są zachwyceni absurdalnym wyborem Netflixa, by w jej roli umieścić czarnoskórą aktorkę. „Fajna, taka niezbyt podobna” – stwierdzają.
Prosimy o rozważenie wsparcia naszego portalu. Utrzymanie strony miesięcznie kosztuje 1800 zł.
Zwolennicy „postępowych” ekranizacji przekonują W Internecie, iż kolor skóry nie ma znaczenia, a liczy się jedynie gra aktorska. W odpowiedzi pojawiają się coraz częstsze głosy, iż w takim razie „Martina Luthera Kinga powinien zagrać choćby biały Ryan Gosling”. „Liczę, iż nakręcą też film biograficzny o Michaelu Jordanie i zagra go Tomasz Karolak” – komentują na Facebooku zniesmaczeni Internauci.
Produkcja ma ukazać się pod koniec 2021 roku.
https://www.instagram.com/p/CLJ_UN6H8tW/
Prosimy o rozważenie wsparcia naszego portalu. Utrzymanie strony miesięcznie kosztuje 1800 zł.
Źródło: Variety, Instagram, Radio ZET, Facebook