Demonstracja anty-lockdownowa miała miejsce w stolicy stanu Idaho, w ramach rosnącego „ogólnokrajowego trendu ignorowania obostrzeń”. Grupa kilkuset uczestników zebrała się, aby zażądać możliwości ponownego otwarcia swoich biznesów. Symbolicznie spalono maski na twarze.
Na spotkaniu nie zabrakło również obecności dzieci, które dokonały wymownego spalenia maseczek na twarz w ognisku. Organizatorzy zapewnili, iż nie był to protest, a jedynie zgromadzenie mające na celu zjednoczenie się ludzi przeciwko działaniom rządu. Te bowiem, zdaniem uczestników, już dawno przekroczyły kompetencje rządzących.
Prosimy o rozważenie wsparcia naszego portalu. W obecnej sytuacji utrzymanie strony miesięcznie kosztuje 2800 zł.
„Myślę, że ludzie muszą zdać sobie sprawę z tego, że stoimy tu dzisiaj, aby z powrotem zapanować nad rządem, aby ponownie ustanowić naszą republikańską formę rządu. Byliśmy w pewnym sensie przekonani, że potrzebujemy dobrze zdefiniowanego rządu i pewnych granic, a to nie jest to, co mamy dzisiaj” – przekazał jeden z organizatorów, Darr Moon. Wkrótce minie rocznica ustanowienia lockdownu na „15 dni by spowolnić rozprzestrzenianie się” wirusa – zauważa The Post Millennial.
Kids are burning face masks at the Idaho state capitol. pic.twitter.com/pyYQgSJqNh
— Richard (@Wildman_AZ) March 6, 2021
Źródło: PM, Twitter
Tylko dzięki wsparciu będziemy w stanie dalej działać i przekazywać nieocenzurowane wiadomości, które pomijają mainstreamowe media. Liczy się każda złotówka!
W obecnej sytuacji utrzymanie strony miesięcznie kosztuje 2800 zł.